
Pierwszy taki protest na ulicy w nowożytnej historii Piaseczna. Jeszcze nigdy żadna grupa nie protestowała na ulicy miasta czując się skrzywdzona przez Burmistrza i jego współpacowników. Właściciele przedszkoli prywatnych, którzy podpisali umowę z Gminą Piaseczno na prowadzenie przedszkoli na prawach publicznych, powiedzieli dość. Od kilku dni było wiadomo, że dojdzie do protestu na ulicy przed Urzędem Gminy. Został on zorganizowany 4 grudnia w godzinach 15 do 16. Mimo dokuczliwego zimna przybyło na protest kilkadziesiąt osób, właściciele przedzkoli, rodzice i mieszkańcy. Obecne były lokalne media oraz TVP. W czasie protestu odczytane zostały informacje i postulaty do władz Gminy, dlaczego doszło do tego protestu. Policja i Straż Miejska sprawnie zabezpieczyła miejsce protestu. Wcześniej zablokowana został droga i wyznaczone objazdy. Ulicą Kościuszki przepuszczane były tylko autobusy komunikacji miejskiej. W trakcie protestu nie doszło do żadnych ekscesów. Na zakończenie protestu delegacja właścicieli przedszkoli zaniosła swoje postulaty do Burmistrza, zostawiając je w Kancelarii Urzędu. W trakcie protestu pojawiło się dosłownie dwóch radnych gminnych. Pozostałych to nie interesowało, nawet radnych Komisji Oświaty. Czy protest uliczny przyniesie jakieś pozytywne rezultaty? Zobaczymy. Czy coś się zmieni w działaniach Burmistrza? Poczekamy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie