
Wielowymiarowy portret jednego z najbardziej wyrazistych twórców w historii polskiej kinematografii. Życie Wojciecha Jerzego Hasa naznaczone było chwilami filmowych triumfów i osobistych tragedii. Nieznoszący kompromisów, oddany bez reszty twórczości indywidualista gotów był na największe poświęcenia, by realizować swe wizje artystyczne. Karierę zawodową przedkładał nad życie rodzinne i rolę ojca. Był twórcą osobnym, zawsze gdzieś na marginesie głównego nurtu kina, lecz udało mu się wykreować filmowe światy, które na zawsze zapisały się na kartach polskiej kinematografii.
Spotkanie z twórcami po projekcji poprowadzi krytyczka filmowa Adriana Prodeus.
Efektowny debiut Wojciecha Jerzego Hasa, jednego z najciekawszych polskich reżyserów powojennych. W „Pętli” późniejszy autor „Pismaka” stworzył podwaliny własnego języka filmowego. Jego znakiem rozpoznawczym jest mistrzowskie budowanie klimatu ekranowej opowieści; subtelne ukazywanie powikłanej, często poranionej psychiki bohaterów; fascynacja outsiderem, wyrzuconym poza główny nurt życia, nie potrafiącym nawiązać kontaktu z otoczeniem. Te cechy stylu Hasa znalazły najpełniejszy wyraz w jego dokonaniach z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych („Pożegnania”, „Wspólny pokój”, „Jak być kochaną”, „Szyfry”). Można się również w „Pętli” dopatrzeć nieśmiałej zapowiedzi „wizyjnego” Hasa, znanego przede wszystkim z „Rękopisu znalezionego w Saragossie” i „Sanatorium pod klepsydrą”, ale także z filmów z lat osiemdziesiątych: „Pismaka”, „Niezwykłej podróży Baltazara Kobera” czy „Osobistego pamiętnika grzesznika…przez niego samego spisanego”. Jak bowiem rozumieć owe dziwne przedmioty wypełniające mieszkanie alkoholika Kuby? Jak tłumaczyć aluzje do wizualnych ekstrawagancji niemieckich ekspresjonistów? Debiutancki film Hasa jest adaptacją wczesnego opowiadania Marka Hłaski pod tym samym tytułem.
Akcja toczy się w ciągu jednego dnia. Głównym bohaterem jest Kuba, rozpaczliwie walczący z nałogiem pijaństwa. Po południu, wraz z narzeczoną Krystyną ma udać się do lekarza, który zaaplikuje mu kurację. Na razie musi czekać. Czeka samotnie w mieszkaniu, które przypomina nieco rekwizytornię teatru. Co jakiś czas dzwoni telefon. To znajomi, niby współczujący, a tak naprawdę wścibscy i denerwujący. Kuba nie wytrzymuje. Poirytowany wychodzi na miasto.
12 października 2025 r., godz. 17.00
Konstanciński Dom Kultury „Hugonówka”, ul. Mostowa 15
Wstęp wolny
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie