Reklama

Spotkanie rodziców przyszłych pierwszoklasistów z Dyrekcją w SP5

itvpiaseczno
19/03/2015 23:06

 Dyrekcja szkoły SP5 oraz Rada Rodziców nie pozwoliła na obecność kamery iTV. Okazuje się także, że Pani Dyrektor zabroniła obecnym rodzicom udostępniać publicznie  nagrania z tego spotkania.  To zaczyna robić się gorsze niż za komuny. To po prostu jakś farsa.  Kto został powołany na dyrektora szkoły!!!!!!!! Co na to Burmistrz i Dyrekcja ZEAS?  CO TU SIĘ DZIEJE? 


Niestety został Pan wyproszony. Rodzice wyjęli smartfony, kamery, dyktafony i nagrywali - na koniec spotkania dyrektorka zapowiedziała, że wszelkie nagrania jakie uzyskaliśmy na zebraniu nie mogą być rozpowszechniane, że ona i grono pedagogiczne sobie tego nie życzy. Co ciekawe dyrektorka zapewniała, że dyrekcja oraz Rada Rodziców podjęła decyzję o wyproszeniu Pana - tymczasem trójki klasowe i ogromna większość rodziców prosiła, aby Pan został. Rodzi się pytanie, po której stronie stoi Rada Rodziców.


1. Nie będzie autobusu szkolnego -  dyrektorka stwierdziła, że z ulicy Szkolnej na ulicę Kruczkowskiego są 2 km, toteż zgodnie z ustawą szkoła nie musi do 3 km zapewniać dzieciom transportu. To prawda, tak mówią przepisy (punkt 17 - http://www.prawo.vulcan.edu.pl/przegdok.asp?qdatprz=akt&qplikid=1 ) Z sali padło pytanie matki dziecka, które mieszka 2 km od ul. Szkolnej, a więc na ul. Kruczkowskiego mająca 4 km - w jaki sposób dyrekcja widzi zapewnienie transportu dla takich dzieci. Dyrektorka stwierdziła, że rodzic ma obowiązek przyprowadzać i odprowadzać dziecko do szkoły, a odległość liczona jest od ul. Szkolnej, więc od siedziby dyrekcji i "szkoły-matki". Brzmi absurdalnie, ponieważ w rzeczywistości gro dzieci będzie mieć do szkoły przy ul. Kruczkowskiego minimum lub ponad 3 km. Jak to więc interpretować punkt 17 Ustawy? To należałoby chyba z prawnikiem/kuratorium/MEN doprecyzować. Dyrekcja w każdym razie zinterpretowała na swoją korzyść.


2. Dzieci będą zaczynać lekcje o godz. 8:00 na I zmianę i kończyć o godz. 18:00 na II zmianę. Dzieci będą mieć od poniedziałku do piątku albo na I zmianę albo na II zmianę, a w kolejnym roku odwrotnie - dyrekcja stwierdziła, że tak będzie lepiej dla dzieci. Będzie więc inaczej niż jest teraz, kiedy dziecko ma 2-3 x w tyg. na I zmianę, a 2-3 w tyg. na II zmianę. Takie dziecko chociaż trochę przebywa w domu - pod opieką jak nie rodzica, to cioci, babci, sąsiadki. Mając tylko na I zmianę lub tylko na II zmianę - musi korzystać obligatoryjnie ze świetlicy, bowiem  odległość nie pozwala na zaangażowanie kogoś z dalszej rodziny czy znajomej sąsiadki, by podeszła do szkoły i zabrała dziecko. Bardzo wiele dzieci - małych dzieci - będzie więc w szkole od 7 rano do 18 bez względu na którą zmianę będą chodzić na zajęcia szkolne. Dziecko 6 - 7 letnie będzie w zasadzie w domu tylko spać.

Nie wiadomo jak to się ma do referatu Pani Anety Kowalskiej na zebraniu czy wypowiedzi Pani Agnieszki Soiki -psycholog, które opowiadała nam, rodzicom, ze dziecko powinno uczyć się i bawić w podobnym wymiarze czasu, że rodzice powinni zaangażować się w nauczanie dziecka.


 3. Świetlica będzie czynna w godz. 7:00-18:00.


4. Dzieci z klas 1 nie będą miały zajęć na basenie - a w klasie 2 będą dojeżdżać do GOSiR.


 5. Budynek przy ul. Kruczkowskiego (róg z Orężną) to jedyny budynek, który Gmina / Burmistrz wytypował dla szkoły.


6. Dyrektorka odmówiła podjęcia tematu szkolnego autobusu - stwierdziła, że to tak duża liczba dzieci (24 oddziały, w każdym 20-25 dzieci), że nie wyobraża sobie ile musiałoby być autobusów plus jak miałaby zapewnić dzieciom opiekę na czas przejazdu, wsiadania i wysiadania. Druga sprawa, że nie ma miejsca, gdzie te autobusy miałby startować i gdzie podjeżdżać na ul. Kruczkowskiego.


7. Rodzice podjęli więc temat parkingu - bo jeśli skrzyknęlibyśmy się i podwozili nawzajem dzieci, to i tak gdzieś te samochody musimy podstawić, a tam jest aktualnie miejsce na kilka aut, zapewne pracowników szkoły. Ten temat dyrektorki nie interesował - mamy sobie sami radzić.


 8. Uwagi rodziców z sali, że niektórzy mają kilkoro dzieci, że nie mają samochodów, że będzie im bardzo trudno, że mieszkają w obwodzie, więc skąd mieli wiedzieć, że przyjdzie im zaprowadzać dzieci do szkoły 2-3 km - dyrektorka skwitowała, że ona jest wdową, ma troje dzieci i skoro jej nikt nie pytał jak ma sobie radzić, to ją też nie musi interesować jak ktoś sobie poradzi.


9. Dyrektorka powiedziała jedynie, że Gmina wprowadzi transport publiczny pod szkołę czy w okolice szkoły - bo w tej chwili nie ma tam nawet przystanku. Tyle, że będzie to transport publiczny, więc 6-7 latek sam nie będzie mógł jeździć. Druga sprawa - brak informacji czy na pewno będzie tamtędy szła linia transportu publicznego czy to tylko dywagacje (przedstawiciel Burmistrza obecny na sali nie potwierdził tej informacji) i gdzie miałby być przystanek skoro nie ma nawet chodnika. Podobno są kłopoty z porozumieniem się z handlowcami z targowicy, którym zresztą trudno się dziwić.


10. Kwestia chodnika i bezpieczeństwa nie została wyjaśniona - dyrektorka stwierdziła, że zostało 5 miesięcy, więc w tej chwili nie trzeba tego poruszać. Biorąc pod uwagę punkt 6 (j.w.) to sprawa chodników, barierek i bezpieczeństwa dzieci nie jest zaplanowana. A zostało tylko 5 miesięcy.


11. Rodzice wnioskowali u obecnego przedstawiciela Burmistrza, aby powiadomił on Burmistrza, że rodzice chcą się spotkać. Rodzice zdają sobie sprawę, że dyrektorka została zapewne postawiona przed faktem dokonanym przez Burmistrza i stąd nasz wniosek o spotkanie.


12. W budynku przy ul. Sikorskiego (Gimnazjum nr 1) pozostają najprawdopodobniej 4 klasy 1 - będą od września klasami 2. Tam też będzie jedna jedyna klasa 1 - pływacka. Bowiem klasa 1 pływacka będzie mieć 3 godziny wychowania fizycznego plus 2 razy w tygodniu zajęcia na basenie. Aby więc nie dojeżdżać pozostaną na ul. Sikorskiego. Co ciekawe nauczyciel odpowiedzialny właśnie za klasę pływacką tłumaczył, że tak będzie lepiej - wówczas nie będzie takiego problemu z dojazdem, suszeniem włosów i przebieranie się dzieci. Nie wiedzieć czemu w klasie 2 - kiedy dzieci 7 letnie będą musiały dojeżdżać na basen 1 raz w tygodniu już ten problem z mokrymi włosami dzieci w autobusie nie jest straszny.


13. Dyrektorka stwierdziła, że w żadnym wypadku nie jest możliwe, aby przenieść dzieci z klas 4, 5 i 6 do budynku przy ul. Kruczkowskiego - rodzice wnioskowali bowiem, aby zamienić się budynkami.


Ponoć - ale to plotka, więc nie wiem ile w tym prawdy - że ów budynek szkoła będzie dzierżawić od byłego radnego, w każdym razie ponoć jakieś powiązanie jest.


Ok. 1 tys. osób (licząc 20-25 uczniów w 24 oddziałach i dwoje rodziców) nie ma tutaj nic do powiedzenia, mamy się podporządkować i tak przeorganizować swoje życie zawodowe, aby podporządkować się wymogom szkoły/ Gminy. Gmina dawała i daje pozwolenie na budowę kolejnych osiedli w danym obwodzie szkoły, ludzie mieszkania kupują, a teraz okazuje się, ze Gmina nie miała pojęcia, że będą problemy z przyjęciem dzieci do szkoły, danym obwodzie szkoły. Nie mieli również pojęcia, ze od 3 lat wprowadzana jest reforma szkolnictwa - będą więc zdublowane roczniki (2008 i 2009). Tego typu zarzuty usłyszał przedstawiciel Burmistrza obecny na sali, ale nie odniósł się do nich. Gmina przespała czas na decyzje, ale najmłodsi uczniowie i rodzice mają ponosić konsekwencje tej ignorancji.


Komentarz od Redakcji.


Szanowni Państwo,

każdy może popełnić błąd, również ja. Chcę zapewnić, że nie mam nic do Pani dyr. Pyszyńskiej. Więcej, po dłuższym zastanowieniu uważam, że jest to w obecnej chwili chyba jedyna osoba właściwa na tym stanowisku. Intencją naszą było przedstawienie problemu i wskazanie braku dobrych rozwiązań dotyczących ilości dzieci zapisanych do pierwszej klasy od września. Władze Gminy wiedziały o tym problemie już dużo wcześniej i do tej pory nie przedstawiły dobrego rozwiązania. Pani Dyrektor jest tylko wykonawcą, i właściwie nie może zapobiec kłopotom związanym z brakiem miejsc w szkołach. Chaos w piaseczyńskiej oświacie, próbuje się przykryć tematem zespołów szkolno-przedszkolnych. A SP nr 5 to przecież jest już moloch! Działania iTV Piaseczno i moje nie są w stanie odpowiadać wszystkim (nie ma takiego stanu w przyrodzie). A nie myli się tylko ten, co nic nie robi.​

 

 

 

 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iTVPiaseczno.pl




Reklama
Wróć do