Reklama

Słów kilka o czarnym marszu.

Tak się dzisiaj bawili zwolennicy aborcji. Przez dzisiejszy protest, msza inaugurujaca nowy rok studentów w kościele seminaryjnym zaczęła się z 20 minutowym opóźnieniem. 

Po nagraniu naszła mnie pewna refleksja. 

Po primo: Kiedy były organizowane marsze niepodległości ( a Troszkę na nie chodzę), nie pamiętam żeby kiedykolwiek padało w tym dniu. A dzisiaj? Leje strasznie. Resztę dopowiedzcie sobie sami ;-) Dopowiem tylko że ten deszcz dodał pikanterii dzisiejszej imprezie. Ktoś chyba tam na górze płakał nad tym nieszczesnym i biednym ludem lub oblewal żeby uprzykrzyc życie......


Po secundo: Od kiedy to na marszu o temacie pogrzebowym( bo tak się mniej więcej nazywał marsz) puszcza się szybką i wesoła muzykę?


Po tercjo: Nie sądziłem ze tyle osób byłoby gotowych zabić istote małą ludzka. Mimo że 
wielu z nich jest przeciwko kary śmierci? Chyba nie mają pojęcia co to jest aborcja i jak ona wygląda.


I po kwarto: dzisiaj mieliśmy kolejny dowód na hipokryzje KODU i podobnych mapetowych organizacjach, odnośnie tolerancji. Dzisiaj jedna z siostr zakonnych skarżyla mi sie że kiedy przechodziła przez stare miasto przy kościele św Anny gdzie była organizowana impreza krzyczano na nią precz z zakonnica!!!! I agresywnie sie wobec niej zachowywali. Takie to są u was standardy na marszach? Tak wygląda wasza tolerancja?

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do