Reklama
Personel medyczny Szpitala EMC w Piasecznie podnosi kwalifikacje zawodowe
04/07/2016 13:48
04
Piaseczno
godz: 13:48
35 pielęgniarek ze Szpitala św. Anny w Piasecznie uczestniczy obecnie w kursie „Wykonanie i interpretacja zapisu elektrokardiograficznego”. Szkolenie składa się z części teoretycznej i praktycznej, które odbywają się w Poradni Kardiologicznej i Pracowni EKG piaseczyńskiej placówki. Kurs zakończy się w listopadzie egzaminem i rozdaniem certyfikatów.
W drugiej połowie czerwca blisko 40 pielęgniarek z placówki Grupy EMC w Piasecznie rozpoczęło szkolenie „Leczenie ran”. Natomiast w lipcu ruszy szkolenie z zakresu szczepień ochronnych, w którym wezmą udział 32 pielęgniarki, a we wrześniu ruszy kurs z zakresu wykonywania spirometrii, w którym szkolić się będzie 26 osób.
W październiku rozpocznie się szkolenie „Resuscytacja krążeniowo-oddechowa ” w którym udział weźmie 36 pielęgniarek.
„Podnoszenie kwalifikacji przez pielęgniarki i położne służy przede wszystkim pacjentom, gdyż możemy im zaoferować jeszcze wyższą jakości usług medycznych. Cieszy mnie duże zainteresowanie personelu medycznego w Piasecznie udziałem w szkoleniach i ich bardzo wysoki poziom merytoryczny” - powiedziała Dorota Karpacka Z-ca dyrektora ds. pielęgniarstwa .
Szpital św. Anny należy do Grupy EMC Szpitale, która prowadzi 10 szpitali i 19 przychodni na terenie całego kraju. Szkolenie personelu jest jednym z priorytetów Grupy. Podobne szkolenia odbywają się obecnie m.in. w Szpital św. Antoniego w Ząbkowicach, Szpitalu św. Roch w Ozimku, Szpitalu Zdrowie w Kwidzynie i Szpitalu w Kowarach.
Łącznie w różnego rodzaju szkoleniach, które podnoszą kwalifikacje zawodowe, ma w tym roku wziąć udział blisko 450 pielęgniarek i położnych pracujących w Grupie EMC Szpitale.
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo iTVPiaseczno.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Byłem niedawno pacjentem szpitala w Piasecznie. Niektóre panie pielęgniarki odmawiały wręcz przylepienia plastra w miejscu po zastrzyku, pomimo ze krew zazwyczaj sączyła się jeszcze długo. Moje pytanie: czy takie postępowanie to efekt wcześniejszych "szkoleń" pań pielęgniarek czy oddolna inicjatywa powodująca oszczędności?