Reklama

Ostatni POPIS na Mazowszu

itvpiaseczno
12/03/2015 22:50

Ostatni  POPIS na Mazowszu

 

Tego nie grali w żadnym, nawet najbardziej wrogim scenariuszu...  Piaseczyńska Platforma otrzymała cios siekierą w środek czoła. I to od swojego rodzica! Opiekuna, kreatora i dyrygenta! Cynicznego wilka korporacyjnego, wyćwiczonego w manipulacji mową, czynem i zadbaniem (sic!).

 

Dziś - 12 marca 2015 roku - 3 miesiące po wygranych z rechotem i pląsem wyborach samorządowych - Piaseczyńska Platforma skoczyła na główkę do pustego basenu. Ocknęła się w sytuacji kompletnego paraliżu, ładując sobie w spodnie gigantyczną kupę.

 

Fakt zaaresztowania Łukasza K. pod zarzutem oszustw łapówkarskich i handlu lukratywnymi gruntami gminy dokonał w piaseczyńskiej Platformie tego, czego nie mogłaby nigdy zrobić lokalna demokratyczna opozycja. To prawdziwe tsunami, to atak terrorystyczny od wewnątrz partii, po którym nie tylko rozwaliła się kopuła władzy (wsparcie z Warszawki), ale przede wszystkim szlag trafił cały polityczny potencjał wydrapany w ostatnich wyborach. Oj, czy Łukasz K. będzie sypać? Oj, czy będzie się działo? Piękni młodzi panowie zazwyczaj boją się przesłuchań... Kilka typów do obróbki CBA już ma.

 

Dla tutejszej PO stała się rzecz straszna. Polityczna agonia. Ale co w tej sytuacji zrobi jego powiatowy sojusznik? PIS?  Do dzisiejszego przedpołudnia sojusz PO-PIS wydawał się strumyczkiem politycznego zdrowego rozsądku, uzasadnioną - wobec wad poprzedniego układu władzy - ucieczką do przodu. Sprawnie udało się załatwić poprzedników, udało się zło oderwać od żłobu, by nareszcie nastało prawo i sprawiedliwość, odnowa i  uczciwość!  

I wszystko zostało zmarnowane. Spalone. Wysadzone w powietrze. W roku wyborów prezydenckich i wyborów parlamentarnych. Nie ma kogo wybierać. Nie ma kogo szanować. 

 

Smród wali od pięknych korporacyjnych limuzyn, od wypchanych portfeli „katolickich” wiceprezesów  i „społecznie użytecznych” pełnomocników do spraw rozwoju, od asystentów i sekretarzy, od „wspólnychrazem” popieraczy i  świeżo wkręconych radnych, od gabinetów opanowanych przez naprawiaczy świata i sędziów, od pożeraczy sąsiednich gmin! Smród wali od Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno. Czyżby wlatywał  codziennie do starostwa?

 

Dla Boga, panie starosto Ołdakowski! Larum grają! A ty się nie zrywasz! Szabli nie chwytasz? Na koń nie siadasz? Co się stało z tobą, żołnierzu, że tylu nas tu samotnych w żalu jeno i trwodze zostawiasz? Ratuj przysięgę, którą żeś przed nami, sobą  i Wszechmocnym złożył! Ratuj honor, zacny charakter i szlachetną pracowitość! Daj nam wierzyć, że to nie Łukasz K. wyniósł cię na fotel starosty.  

 

Mariusz Kujaszewski i wszyscy jego Przyjaciele     

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iTVPiaseczno.pl




Reklama
Wróć do