Wieść o likwidacji żłobka rozeszła się po gminie, gdy wniosek w tej sprawie złożyli do zarządu radni z komisji finansów. To nie pierwszy pomysł samorządu na to, żeby zmniejszyć wydatki: od miesięcy urzędnicy analizują, jak mniej wydawać na stołówki szkolne, a ostatnio wpadli na pomysł, żeby sprawdzić, czy da się sprywatyzować gminne przedszkola (jest ich 12, zapewniają edukację i opiekę ponad 1 tys. dzieci).
GDZIE SĄ NOWE MIEJSCA PRACY W TYM MIEŚCIE?
Dlaczego burmistrz i jego doradcy myślą tylko o likwidacji, zamykaniu czy prywatyzacji, a nie potrafią stworzyć żadnego nowego miejsca pracy. Najpierw powinni poszukać inwestorów, stworzyć możliwości rozwoju miasta, dać możliwość zatrudnienia zwalnianym pracownikom. Nie, dzisiaj najważniejsze jest tylko ograniczenie wydatków i szukanie oszczędności kosztem mieszkańców, którzy nota bene ich wybrali w ostatnich wyborach samorządowych. Czy takich zmian POtrzebujemy?
Komentarze opinie