
Kimkolwiek jesteś, cokolwiek robisz w życiu, czymkolwiek się pasjonujesz - należy Ci się szacunek! Ci, którzy tego nie rozumieją, sami sobie wystawiają najgorszą z możliwych recenzji.
Wojtek Kaczorowski to radny z terenu Zalesia Górnego, z którym od lat łączy mnie pewna zażyłość, zarówno na gruncie prywatnym, samorządowym jak i zawodowym. Wojtek prowadzi zakład wulkanizacyjny - po nowe gumy czy z przebitą opona jadę zawsze do niego. To jeden z wielu zawodów, które doceniamy może głównie w sezonie, niemniej nie jest to jeszcze powód, aby dokonać gremialnego ataku na „gumiarza”, który „na niczym się nie zna”.
\ „Panowie ładni”
To, czy ktoś dobrze wykonuje powierzone mu zadania jako radny czy innego rodzaju urzędnik, nie zależy przecież od tego, ile szkół skończył, czy jak wiele kursów odbył! Wszyscy, którzy pamiętają zalania i podtopienia, wiedzą kto był na miejscu, a kto postował w Internecie; kto jeździł koparką, kto organizował pomoc, a kto w eleganckich pantoflach przechadzał się obok ludzkich tragedii...
Urzędnik, który nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, w ich miejsce zajmując się promocją znajomych i pracodawcy, który w godzinach pracy zajmuje się szkalowaniem dobrego imienia innych - czy to są nasze „nowe autorytety”? Dwaj „Panowie”, którzy dyktują, co jest trendy, a co nie, kto jeszcze ładny, a kto już za stary, za głupi, zbyt przywiązany do wartości, które są im obce?
\ Każdy z nas
Czegokolwiek byśmy w życiu nie robili, nie możemy nagle, w pewnym jego momencie, uznawać, że oto zyskaliśmy prawo do krytycznej oceny innych z uwagi na większy stan posiadania czy znajomość tajników promocji i marketingu. Lekarz, który spędził długie lata w różnych szkołach i szpitalach, będzie kiedyś potrzebował pracy ogrodnika czy murarza, który „formalnym poziomem wykształcenia” nie może mu dorównać, podobnie jak ci dwaj wspomniani fachowcy raz na jakiś czas odwiedza lekarza.
Ważne, zwłaszcza w pracy samorządowca, jest nie to, co kto robi zawodowo, ale co sobą reprezentuje. Patrząc na radę gminy albo powiatu, spotkamy wiele zawodów i profesji, które często nie mają nic wspólnego z funkcją reprezentowania mieszkańców. Warto dziś przypomnieć tym, którzy jeżdżą nowymi autami służbowymi i mają poczucie władzy absolutnej, że pierwszą lekcją, którą powinni byli odrobić, aspirując do pracy samorządowca, jest szacunek do innych ludzi.
Grzegorz Szestowicki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie